Dostałam różnej długości drewienka od przyjaciół- Ady i Marcina iiiiiiii postanowiłam zrobić fajny blat stolika.
Widziałam to w jakimś programie i chciałam spróbować taki sama sobie sprawić.
Klejem epooxydowym pokleiłam drewienka, pościskałam imadełkiem i „trytkami”- oczywście z pomocą męską. Powiem Wam, że udało się.

Powstal krzywy blat- krzywy w sensie powierzchni- nierówny, znajomy stolarz wygładził na tzw. „grubościówce”. Nogi zamówione w stolarni, a bardzo zdolny człowiek- połączył mi wspaniały blat z resztą.
Już mogłam sie zabrać za malowanie- farbami akrylowymi i woskiem.




Wieczorem stał piękny i dumny na środku pokoju:)))